Poznajcie nas. O zmianie w swoim życiu zawodowym – opowiada Ewelina Parda
W jaki sposób rozpoczęła się Twoja przygoda z AA Euro Group?
Kawa. Tak, wszystko zaczęło się od filiżanki latte, bardzo smacznej zresztą 😉 A tak na poważnie, to z AA Euro związały mnie osoby, z którymi już wcześniej współpracowałam. Pewnego słonecznego dnia dostałam zaproszenie na kawę. Na miejscu okazało się, że miło przywitał mnie sam Dyrektor Operacyjny AA Euro. Po krótkiej rozmowie złożono mi ofertę pracy. Nawet się nie zorientowałam, że to był tak jakby interview. Dostałam chwilę czasu do namysłu. Decyzja nie była prosta, bo zarówno (ówcześnie) zawodowo, jak i prywatnie nie byłam gotowa na żadne zmiany. Zaryzykowałam, bo nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny.
Dlaczego zdecydowałaś się zmienić pracę?
Potraktowałam tę propozycję jako szansę. Szansę na rozwój zawodowy, doskonalenie umiejętności posługiwania się językiem angielskim, na poznanie nowego, międzynarodowego środowiska pracy. Doceniłam również fakt, że zauważono moje kompetencje. Nie było także problemu z moim długim, 3-miesięcznym okresem wypowiedzenia. Nie powiem, że było łatwo podjąć decyzję o zmianie. Musiałam się przespać z tym kilka długich nocy. Zrobiłam rachunek zysków i strat i zaryzykowałam. Z dobrym skutkiem.
Praca w międzynarodowej firmie to spore wyzwanie, czy nie miałaś problemu z odnalezieniem się w tej strukturze?
Jestem osobą otwartą na zmiany. W każdym nowym środowisku staram się dopasować do otoczenia i ludzi, z którymi współpracuję. Jeśli jest „chemia”, przywiązuję się na długo. Prawdą jest, że inaczej współpracuje się z ludźmi działającymi lokalnie, w inny sposób w rozproszonej strukturze. Inaczej przebiegają też procesy decyzyjne. To co jest dużą zaletą międzynarodowej organizacji, to często odmienna od polskiej kultura pracy, nastawienie na człowieka i otwartość. No i oczywiście komunikacja w języku obcym, w naszym przypadku w języku angielskim. Co jest wielkim plusem.
Czy pamiętasz swój pierwszy dzień w pracy?
Tak, pamiętam. Przyszłam na tyle wcześnie, że musiałam na pracowników poczekać przed drzwiami 😉 Żarcik, oczywiście. A tak naprawdę, to dzięki temu, że już wcześniej miałam okazję poznać ludzi, z którymi będę współpracować, w ten pierwszy dzień pracy poczułam się tak, jakbym była tam prawie od zawsze. Wybrałam sobie biurko, dostałam narzędzia pracy i kawę oczywiście. Później wprowadzenie i poznanie AA Euro od środka.
Był spokój, życzliwość i otwartość na poznanie mnie jako człowieka. I angielski, na który musiałam się szybko przestawić, do tego stopnia, że zaczęłam w domu, do swoich dzieci mówić po angielsku, a one o dziwo mnie nie rozumiały.
Pamiętam jeszcze jeden fakt, może prozaiczny, ale mnie osobiście urzekło. Ten listopadowy poranek i wschód słońca tego dnia – tak, mamy piękny widok z okien biura na wschodzące jesienno-zimowe słońce.
Za co najbardziej cenisz pracę w AA Euro Group?
Pracę zawsze cenię za ludzi, którzy budują daną strukturę. W AA Euro dzięki temu, że wewnętrznie (w Polsce) jesteśmy kilkunastoosobowym zespołem łatwiej, jest o komunikację i interakcję. Każdy bardzo sumiennie i z sercem angażuje się w wykonywane przez siebie obowiązki. W moim, toruńskim oddziale tworzymy i ciągle rozbudowujemy zespół osób, dla których nie ma rzeczy niemożliwych. Ludzi, którzy z optymizmem patrzą na każdy kolejny projekt i nie poddają się, a jedynie szukają rozwiązań, by przezwyciężyć (i co ważne razem jako team) ewentualne trudności.
A tak w odniesieniu bezpośrednio do mnie to, co cenię najbardziej, to fakt, że mogę otwarcie mówić o swoich pomysłach, o poglądach na różne tematy. Tak, mam szefa, który słucha. Thanks Ray 😉 Czuję się tu dobrze, bo mam poczucie, że mogę przyczynić się do rozwoju AA Euro w Polsce.
Co stanowiło dla Ciebie największe wyzwanie?
Chyba sama zmiana pracy. Po wielu latach spędzonych w jednym środowisku, wejście w nowe struktury nie było takie proste. Dodatkowo sporo zmian zaszło w pierwszych tygodniach mojej pracy. Tak to już jest w życiu, że nic nie dzieje się bez przyczyny.
A teraz, wyzwania mamy na co dzień, bo pracujemy z drugim człowiekiem. Bardzo mocno dbamy o jakość naszych usług, a co za tym idzie, często musimy robić rzeczy niemożliwe… bo na cuda, to niestety trzeba u nas trochę poczekać.
W jaki sposób rozwinęła się Twoja kariera w AA Euro Recruitment Poland?
Jeśli mówimy o rozwoju osobistym, to mogę z perspektywy czasu powiedzieć, że przede wszystkim znacznie polepszyłam moją komunikację w języku angielskim i nadal codziennie ćwiczę. Mój rozwój to także, powiększający się ciągle zespół moich dziewczyn – rekruterek. Praca z nimi, ich zaangażowanie i motywacja do działania sprawiają, że wiele uczymy się wzajemnie od siebie i co ważne razem dążymy do wspólnego celu – rozwoju AA Euro.
A jeśli chodzi o „tytułowe” awanse, to może kiedyś przyjdzie na to czas. Na razie kieruję oddziałem w Toruniu, a jak trzeba, to wspieram innych. Poza tym za moment minie dopiero dopiero pierwszy rok mojej pracy w AA Euro, a to jeszcze zbyt krótko, by móc pokazać swoje pełne możliwości.
Co uważasz za swój największy sukces?
Zawodowo – to u mnie zawsze na pierwszym miejscu jest ZESPÓŁ. Dzięki temu, że jestem kierownikiem oddziału, mogę samodzielnie dobierać ludzi, z którymi współpracuję. No i mam taki zespół, z którym wspólnie z powodzeniem realizujemy różne, nawet najtrudniejsze projekty. Ich sukcesy, to moja wygrana. Moja wygrana, to rozwój firmy. Czy już osiągnęliśmy nasze wszystkie cele? Jeszcze nie. Ale na pewno z takimi ludźmi, jakich mam w zespole, jesteśmy jako organizacja na dobrej drodze.
Jakie są Twoje najbliższe plany związane z rozwojem kariery?
Przyczynienie się do zbudowania silnej marki AA Euro w Polsce. Bardzo mocno identyfikuję się z firmą i zależy mi na tym, by efekty również mojej pracy przekładały się mocno na rozbudowanie bazy aktywnych klientów, doskonalenie jakości naszych usług i praca nad tym, by każdy nasz pracownik czy pozyskany kandydat kojarzył nas pozytywnie.
A idąc dalej, tak osobiście, to zawsze marzyło mi się “coachowanie” i przeprowadzanie szkoleń. Czyli samodoskonalenie i przekazywanie swojej wiedzy i doświadczeń innym. Może kiedyś, na stare lata się tym zajmę 😉
Jakie jest Twoje motto życiowe?
„Co nas nie zabije, to nas wzmocni”. Może nieco brutalne, ale w kontekście wyzwań, jakie codzienne życie (nie tylko zawodowe) przed nami stawia, u mnie się sprawdza. Nie bójmy się wyzwań i podejmowania trudnych decyzji. Życie nie jest proste i rzadko kiedy “usłane różami”. Ryzyko jest wpisane w nasze codzienne obowiązki. Ważne jest, by analizować i wyciągać wnioski. Prawdą jest, że ludzie najlepiej uczą się na błędach. To od Ciebie i Twoich wyborów zależy, czy będziesz w życiu spełniony, czy nie. Więc jeśli nie idzie jedną drogą, to wybierz drugą, a potem kolejną, jeśli trzeba. Nie zamykaj się na świat. Z każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji jest wyjście. Jeśli nie umiesz poradzić sobie sam, poproś o pomoc drugiego człowieka. No to może tak wyszło, że mam kilka życiowych sentencji. 😉
Często podczas rekrutacji pytają kandydata o jego hobby i o to, w jaki sposób spędza wolny czas? A jakie są Twoje zainteresowania?
Chyba nie jestem mocno przywiązana do jednej rzeczy/czynności. Moje zainteresowania ewoluują wraz ze mną i dopasowują się do mojej obecnej sytuacji zawodowej i prywatnej przede wszystkim. Teraz na przykład (abstrahując od sfery zawodowej) czerpie przyjemność z malowania farbami (także palcami – spróbujcie, polecam), kolorowania obrazków z bajkowymi bohaterami, wycinania kształtów ptaków z papieru i szycia ubranek dla lalek. Mam dwie córki, które każdego dnia wzbudzają we mnie kreatywność, bo przecież nie można codziennie bawić się w to samo.
A tak poza tym, to staram się przynajmniej 3 razy w tygodniu, wieczorami znaleźć czas na energetyczne spacery na świeżym powietrzu – z kijkami. Dotlenienie i odprężenie po nie rzadko pełnym emocji dniu. Może też nie będę oryginalna mówiąc, że lubię czytać książki. Ostatnio mocniej skupiłam się na literaturze, powiedzmy, że „zawodowej’”. A tak poza tym, to nie boje się tego powiedzieć, lubię czasem poleniuchować. Jak pogoda pozwala, to na świeżym powietrzu. „nicnierobienie” też uważam, że jest fajne. Spróbujcie! 😊