Zarządzanie „silniejszymi” od siebie – czy zatrudnić mocnego kandydata?
Były komandos Navy SEAL’s – Leif Babin powiedział: “Musisz umieć spojrzeć w głąb siebie i sprawdzać swoje ego. Zawsze myśl o tym, jak być lepszym.” Przy wyborze kandydata na dane stanowisko powinniśmy kierować się przede wszystkim dobrem firmy. Czasem pojawiają się obawy i wątpliwości: “ten kandydat jest tak mocny, że za jakiś czas będzie mógł zająć moje miejsce”. Wtedy warto na spokojnie zastanowić się jakie korzyści może on wnieść do zespołu. Zadać sobie pytanie: czy dzięki niemu moja firma jest w stanie osiągnąć więcej? Jeżeli odpowiesz “tak”, to warto podjąć to wyzwanie, dzięki któremu z pewnością sami będziemy mogli się wiele nauczyć.
Jakiś czas temu przesłaliśmy klientowi rekomendację kandydata, którego kwalifikacje wpisywały się w jego oczekiwania. Byliśmy pewni, że zostanie zatrudniony. Nawet nie przypuszczaliśmy, że klient zadzwoni i odrzuci rekomendację, tłumacząc, że ten kandydat mógłby zająć jego stanowisko. Wykwalifikowany pracownik nie może być traktowany w kategorii zagrożenia, to przede wszystkim ogromna szansa dla rozwoju firmy.
Zapytaliśmy Martę Kliszczak – Jezior, Dyrektor Operacyjną AA Euro Recruitment na Polskę, o jej doświadczenia dotyczące rekrutacji mocnych kompetencyjnie kandydatów i o to w jaki sposób zarządza wykwalifikowanym zespołem.
Czy miałaś w swojej karierze taką sytuację, że zatrudniłaś osobę o większym doświadczeniu niż Twoje?
Pamiętam do dziś rozmowę kwalifikacyjną, którą przeprowadziłam trzy lata temu z kandydatką starającą się o stanowisko kierownika jednego oddziału, którym wówczas zarządzałam. Poszukiwałam osoby z kilkuletnim doświadczeniem operacyjnym w kierowaniu linią pracy tymczasowej. Na spotkaniu pojawiła się dojrzała kobieta z 20-letnim doświadczeniem w branży HR. Od pierwszych minut rozmowy wiedziałam, że kandydatka ta swobodnie mogłaby zastąpić mnie w zakresie zarządzania – nie tylko oddziałem, ale i całym regionem, który wówczas miałam pod swoją opieką. Przez moment miałam wątpliwości: a jeśli ona okaże się lepsza ode mnie? Być może firma dla której tyle poświęciłam, również dostrzeże jej ogromny potencjał i zwyczajnie mnie zastąpi? To były sekundy, ale do dziś pamiętam to uczucie… Oczywiście wybrałam dobro firmy. Byłam też zwyczajnie bardzo ciekawa współpracy z tą kandydatką. Postanowiłam dać nam obu szansę i moja intuicja nie zawiodła mnie. Okazała się świetnym pracownikiem i managerem. Wniosła do organizacji dużą wartość dodaną i rozwinęła znacząco linię biznesową. Po roku nie była już moją podwładną a partnerką w regionie, w którym nadal pracowałam – awansowała. Przez ponad dwa lata współpracowałyśmy ze sobą bardzo efektywnie. Muszę przyznać, że wiele się od niej nauczyłam. Mimo tego, iż nie pracuje już dziś w tej organizacji wiem, że jej zarząd bardzo ceni sobie tę osobę. Dzięki jej doświadczeniu i wiedzy firma zrealizowała wiele intratnych projektów rekrutacyjnych.
W jaki sposób dobierasz sobie współpracowników?
Dla prawidłowego funkcjonowania każdej organizacji kluczowy jest plan sukcesji, dzięki któremu współpracownicy wzajemnie się uzupełniają i są gotowi przejmować swoje obowiązki. Dlatego w naturalny sposób szukam osób o podobnym do mojego spojrzeniu na biznes. Najważniejszymi kompetencjami są przede wszystkim: samodyscyplina, samodzielność, multizadaniowość, kreatywność, ukierunkowanie na cel. Z miękkich cech dodałabym również: ogromny optymizm, empatię oraz umiejętność słuchania i wyciągania wniosków.
W jaki sposób zarządzasz mocnym kompetencyjnie zespołem?
Przede wszystkim daje im swobodę działania i pozwalam na uczenie się na błędach. Bardzo szanuje ich indywidualne podejście do realizacji zadań. Dzięki czemu pracownicy mają realny wpływ na rozwój własny i organizacji dla której pracują. Inspiruje się strategią zarządzania – “turkusową organizacją” jest to koncepcja, w której nie ma sztywnej hierarchii, a działalność firmy opiera się na pełnionych funkcjach, a nie stanowiskach. W tak zarządzanej organizacji podejście pracowników ukierunkowane jest na samodyscyplinę i samomotywację, znają wagę powierzonej im roli i czują się odpowiedzialni za swoją pracę; są partnerami w realizacji celów biznesowych. Stosując takie podejście zarówno ja jak i moi współpracownicy możemy się uczyć od siebie nawzajem każdego dnia.
Jakie cechy managera Twoim zdaniem są najważniejsze, aby umiejętnie zarządzać zespołem?
Uważam, że najważniejsza jest pokora, dzięki której jesteśmy w stanie spojrzeć na siebie krytycznie i pamiętać o tym, że nie ja jestem w centrum uwagi, a moi współpracownicy są najjaśniejszymi gwiazdami. Trzeba również cały czas pamiętać o odpowiedzialności za współpracowników, dzięki której jesteśmy w stanie tworzyć strategię ich rozwoju, tak aby mogli nieustannie się rozwijać w ramach swoich zainteresowań i możliwości. Co za tym idzie, optymalnie dopasowywać kompetencje pracowników do stanowisk, a nie na odwrót. Bardzo ważna jest również otwartość nie tylko na zmiany, ale również na pomysły innych członków zespołu oraz umiejętność słuchania i wyciągania wniosków – dodała Marta Kliszczak-Jezior.
Podsumowując, pamiętajmy, że tak jak radzi były komandos Leif Babin warto “….sprawdzać swoje ego i cały czas pracować nad tym aby być lepszym”, bo dzięki temu możemy się rozwijać i osiągać to, o czym wcześniej nawet nie marzyliśmy. Zatrudniając “silniejszych” od siebie firma i cały zespół mogą jedynie zyskać. Nie tylko cennego, nowego członka zespołu, który bardzo szybko będzie w stanie wykonywać w pełni swoje obowiązki ale również osobę, która ma świeże spojrzenie na sytuację w firmie. Będzie w stanie wskazać, w jaki sposób można usprawnić działanie lub jak szybko rozwiązać jakiś problem. Dzięki temu współpracownicy mogą zaoszczędzić czas a właściciele firmy pieniądze. Taki pracownik również chętnie dzieli się swoją wiedzą, przez co wnosi wartość dodaną, wspierając współpracowników i dając im motywację do działania.